- o poczuciu własnej wartości, na podstawie http://www.ted.com/talks/brene_brown_on_vulnerability.html -
Jeśli podzielimy ludzi na tych, którzy naprawdę posiadają poczucie własnej wartości i tych, co nie, to ci pierwsi mają właściwe zrozumienie miłości i silne poczucie przynależności. Ci drudzy zmagają się z tym i mają poczucie, że nie są wystarczająco dobrzy.
********************************************************************************
Jest tylko jedna zmienna, która oddziela ludzi z silnym zmysłem miłości i poczuciem przynależności od ludzi, ktorzy się z tym borykają. Tą zmienną jest fakt, że ludzie, którzy posiadają silne poczucie miłości i przynależności po prostu wierzą, że są warci miłości i przynależności. To wszystko. Wierzą, że są tego warci.
********************************************************************************
To, co trzyma nas z dala od kontaktów to nasz strach, że nie jesteśmy warci żadnych kontaktów.
********************************************************************************
Osoby o pełnym sercu – to te, które czerpią z głębokiego poczucia wartości.
********************************************************************************
Odwaga to co innego niż śmiałość. Pierwotne znaczenie słowa „courage“ (odwaga) zaczynało się od słowa „cor“ – serce. Odwaga oznaczała pierwotnie coś innego: opowiedzieć historię o tym, kim się jest naprawdę całym sercem. To odwaga, aby być niedoskonałym. Odwaga, aby być niedoskonałym to mieć współczucie dla siebie, a potem dla innych.
********************************************************************************
Uwierz, że to, co czyni cię wrażliwym, czyni cię pięknym. Wrażliwość nie jest czymś komfortowym, ani czymś rozdzierającym – to coś niezbędnego. To gotowość do powiedzenia pierwszemu „kocham cię“, gotowość do działania, gdy nie ma żadnych gwarancji, gotowość do oddychania, gdy czekasz na wynik mammografii. Wrażliwość to skłonność do inwestycji w związek, który może, ale nie musi się udać. Aby żyć we właściwy sposób trzeba zaprzestać kontroli i przewidywania, a w zamian skontaktować się ze swoją wrażliwością.
********************************************************************************
Wrażliwość jest jądrem wstydu i strachu i naszych walk o zyskanie poczucia wartości. Jest ona także miejscem narodzin radości i kreatywności, poczucia przynależności i miłości.
********************************************************************************
Przegrałam walkę z własną wrażliwością, ale prawdopodobnie wygrałam walkę o odzyskanie własnego życia.
********************************************************************************
Dlaczego tak bardzo zmagamy się z wrażliwością? Co z nią robimy?
- Uśmierzamy wrażliwość (we numb it) bo ona jest naszą podatnością na zranienie.
- Co powoduje twoją wrażliwość, podatność na zranienie?
- Żyjemy w bezbronnym świecie i jednym ze sposobów, żeby sobie z tym poradzić jest uśmierzanie wrażliwości. Dowód: jesteśmy najbardziej zadłużoną, otyłą i uzależnioną od leków grupą dorosłych w historii.
- Nie możemy uśmierzać emocji wybiorczo. Nie możemy powiedzieć: te tutaj to złe rzeczy. Tu mamy wrażliwość, smutek, strach, wstyd, rozczarowanie. Tego tutaj nie chcę czuć. Wypiję pare piw, zjem babeczkę i nie chcę odczuwać tych uczuć.
- Nie możemy zagłuszyć tych odczuć bez stłumienia swojego życia emocjonalnego jako całości. Nie możemy tłumić wybiórczo. Zatem kiedy uśmierzamy te przykre uczucia, tłumimy radość, wdzięczność i szczęście. A potem stajemy się żałośni. Szukamy celu i znaczenia, a potem czujemy się bezbronni i kupujeme piwo i babeczki. I staje się to groźnym powtarzalnym schematem.
- A więc warto się zastanowić: dlaczego i w jaki sposób tłumimy?
- Co jeszcze robimy? Próbujemy czynić to, co niepewne – pewnym. Religia przestała być wiarą w obietnice i tajemnicę. Stała się pewnością: ja mam rację, a ty się mylisz.
- Im bardziej przestraszeni jesteśmy, tym bardziej jesteśmy wrażliwi i tym bardziej się boimy. Tak wygląda dzisiejsza politika. Dyskusja jest nieobecna. Nie ma rozmowy. Jest tylko obwinianie się.
- Obwinianie w badaniach opisuje się jako sposób na rozładowanie bólu i zakłopotania.
- Stajemy się perfekcyjni. Udoskonalamy. Bierzemy tłuszcz z naszych tyłków i wkładamy go w nasze policzki.
- A w najgroźniejszy sposób udoskonalamy nasze dzieci.
- Dzieci posiadają niemodyfikowalną, wbudowaną konstrukcyjnie gotowość do zmagań, w chwili, gdy przyjdą na świat. A kiedy trzymamy na rękach te doskonałe dzieci, naszym zadaniem nie jest mówienie: „patrz, jaka jest doskonała..., Moim zadaniem jest sprawić, żeby pozostała doskonała: upewnić się, żeby dostała się do druzyny tenisowej, skończyła uniwersytet itp.“. To nie jest nasze zadanie.
- Naszym zadaniem jest spojrzeć i powiedzieć: jesteś niedoskonała i wyposazona w przyrządy do podejmowania zmagań oraz jesteś warta miłości i przynależności.“ To jest nasze zadanie.
- Udajemy (we pretend). Udajemy, że to, co robimy nie ma wpływu na ludzi. Gdy coś nie wyjdzie, nie jesteśmy autentyczni, by powiedzieć, „przykro mi, że tak się stało. Naprawimy to.“
- Let ourselves be seen. Pozwól sobie samym być widzianym. Dogłębnie widzianym. Jako ktoś wrażliwy. Kochać całym sercem. Nawet jeśli nie ma żadnych gwarancji. A to jest naprawdę trudne. Praktykować wdzięczność i radość w chwilach trwogi, kiedy zastanawiamy się: „czy mogę cię aż tak kochać?“ „czy mogę wierzyć w to aż tak namiętnie?“, „czy mogę być aż tak niezłomny w tej kwestii?“ Po prostu po to, aby się zatrzymać i zamiast dramatyzować na temat tego, co się może zdarzyć, powiedzieć: „Jestem niesamowicie wdzięczny, ponieważ bycie aż tak wrażliwym oznacza, że żyję.“
- I najważniejsza rzecz: wierzyć, że jesteśmy wystarczający. Ponieważ kiedy pracujemy z czymś na miejscu wierzę, że to oznacza: „jestem wystarczający“. Wtedy przestajemy krzyczeć i zaczynamy słuchać. Jesteśmy milsi i łagodniejsi w stosunku do ludzi, którzy nas otaczają. I jesteśmy milsi i łagodniejsi dla siebie samych
wstecz