Pewien farmer dostał w prezencie dla syna białego konika. Przychodzi do niego sąsiad i mówi:
- „Ma pan wielkie szczęście. Mnie nikt nie podarowałby tak pięknego białego konia!”.
- Farmer odpowiada: „Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle”.
Jakiś czas później syn farmera wsiada na konia, lecz ten wyrywa się naprzód i wyrzuca jeźdźca z siodła. Syn farmera ma złamaną nogę.
- „Och! Jakie to straszne! – mówi sąsiad. – Ma pan rację, że to nie wróżyło nic dobrego. Zapewne ten, kto podarował panu tego konia, chciał panu zaszkodzić. Teraz pański syn zostanie na całe życie kaleką!”
- Jednak farmer nie wygląda na przejętego całą sytuacją. „Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle” – odpowiada.
Wkrótce potem wybucha wojna i wszyscy młodzi mężczyźni zostają powołani do wojska, oprócz syna farmera ze złamaną nogą. Sąsiad przychodzi wówczas ponownie i mówi:
- „Pański syn jako jedyny nie wyruszy na wojnę, ma wielkie szczęście”.
- Farmer na to odpowiada: „Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle”.
********************************************************************************
wstecz